"Naród wybrany"
Kiedyś trafiłem na wykład ks. Waldemara Chrostowskiego, w którym tłumaczył on "wybraństwo" pewnego Narodu.
Według słów Księdza owi niezbyt liczni Wybrani byli "prowadzeni" przez wieki i systematycznie byli wprowadzani w tajnik jedynobóstwa. Byli doświadczani bólem, ale również i triumfem, by zostać przekonanymi do Słów znanym nielicznym. Systematycznie byli informowani o okolicznościach, gdy Bóg zstąpi z nieba. Uczyli sie, studiowali, przygotowywali... by w decydującym momencie nie zauważyć tego momentu przyjścia.
W podsumowaniu ks. Waldemar stwierdził, że z chwilą zrozumienia Zmartwychwstania powstaje Kościół, na którego członków zostaje przeniesione wybraństwo, przy jednoczesnym "odjęciu" go dotychczasowym Ludziom Księgi, którzy to ostateczne zerwanie potwierdzi ok. roku 70.
Trudno się zatem dziwić, że od blisko 2 tysięcy lat, ci pozbawieni "wybraństwa" czynią wszystko, aby kwestionować prawo tych Nowych do bycia "narodem" wybranym...
tagi: kościół wybrani bóg naród chrostowski
marek-natusiewicz | |
21 czerwca 2017 21:18 |
Komentarze:
Grzeralts @marek-natusiewicz | |
22 czerwca 2017 06:36 |
To nie do końca jest tak, zresztą ks.Chrostowski też o tym mówi. Po prostu nie ma dwóch przymierzy, tylko ciągłość przymierza Boga z ludem. Nie przeniesiono na nas tego wybraństwa, tylko zostaliśmy w nie "wszczepieni". Inaczej mówiąc to nas przeniesiono, a nie wybraństwo. A tajemnicą pozostaje dlaczego, i na jak długo naród wybrany swoje wybraństwo odrzucił.
Wydaje się jednak, że ci, którzy dochowują wierności "Staremu Przymierzu" nie mają zamkniętej drogi, a obietnice tegoż przymierza nadal wobec nich działają (ze wszystkimi konsekwencjami). Trudno też powiedzieć, kiedy, i jak powrócą na właściwą drogę i jaka będzie ich dalsza rola w dziejach zbawienia.
Natomiast ci Żydzi, którzy przyjęli Chrustusa są niejako "podwójnie wybrani", a symbolem tegoż są kolejni następcy św.Piotra (choć już nie-Żydzi), których sukcesja sięga przez to Abrahama i Izaaka.
marek-natusiewicz @marek-natusiewicz | |
22 czerwca 2017 07:57 |
A czy ja napisałem o "dwóch przymierzach"? Po prostu ci, z którymi się Ktoś "przymierzał" posiedli nieco odmienne zdanie na temat pewnych okoliczności, o których było im wiadome od pokoleń i do których byli niemalże prowadzeni "za rączkę". "My" natomiast "kupiliśmy" w ciemno, bez "przymierzania" się badź układania, a jedynie wola władcy.
Dlatego pytam: jak nas można było "przenieść"? Może jedynie "dodać", a może "dopisać"?
I nie naszym problemem są ci "zagubieni", którzy niedoczytali badź nie zrozumieli. Drogi im nikt nie zamyka. Jednak wielu z tych pierwotnie "wtajemniczonych" uważa, że to my jesteśmy w błędzie, a zapisy Starego Przymierza ciągle czekaja na realizację. I dlatego też oni nadal czekają, majac za przewodników interpretatorów "odnowionego" przez nich ok. 70 roku Starego Przymierza.
A następstwo po św. Piotrze nie ma tutaj nic do rzeczy...
Ważne u Chrostowskiego jest stwierdzenie, że w rozumieniu prawnym, to my jesteśmy Starszymi Braćmi w Wierze (bo od 33 roku). Widać, że w Polsce też ktoś, czegoś nie doczytał ze zrozumieniem...
Grzeralts @marek-natusiewicz | |
22 czerwca 2017 08:50 |
Jesteśmy "przeniesieni" bo staliśmy się głównym pniem. A oni tylko odrostem. Z korzenia. Naszymi starszymi braćmi są "de facto" jedynie Żydzi przed Chrystusem. Obecni, i to tylko część z nich, są nimi " w pewnym sensie" jak mówił JPII.
marek-natusiewicz @Grzeralts 22 czerwca 2017 08:50 | |
22 czerwca 2017 09:03 |
To chyba błąd semantyczny, gdyż "przeniesienie" świadczyłoby o tym, że MY istnieliśmy gdzieś obok i zostaliśmy przeniesieni do nowej rzeczywistości. A to przecież ta rzeczywistość była tworzona przez NAS od narodzin Chrystusa. A tej nowej rzeczywistości Oni nie uznali.
Zatem przyjmując fakt ciągłości (Stary Testament), tym razem my, Polacy, zostaliśmy "dopisani" do tej nowej rzeczywistości wolą papieża i Mieszka, tym samym potwierdziliśmy uznanie spełnienia przepowiedni Starego Przymierza inaczej niż dotychczasowi Wybrani, którzy nadal czekają...
I to my przenosimy w przyszlość wybraństwo, nikt inny!
I dlatego ci starsi wiekiem historycznym nie moga darować tej wyłaczności na dysponowanie Prawdą Objawioną... i od wieków ją podważają na różne sposoby - od kultury po rewolucje.
Grzeralts @marek-natusiewicz | |
22 czerwca 2017 09:17 |
To nie do końca tak jest. Tu kłania się historia przymierza i teologia ciała.
Bóg wybrał naród, konkretną populację ludzką. My w tym czasie, konkretnie nasi przodkowie byliśmy poganami. Następnie, od czasu ustanowienia Eucharystii przenoszą to wybraństwo chrześcijanie. Już bez różnicy z jakiego narodu pochodzą, aczkolwiek w biologicznym sensie ciągłość mają chrześcijanie-Żydzi. To jednak jest bez znaczenia, bo my przyjmujemy Ciało i Krew Chrystusa. Dla Żydów "starotestamentowych" oznacza to, że jesteśmy z Nim spokrewnieni. Narodem wybranym są zatem wszyscy katolicy (bo tylko tu jest ciągłość sukcesji Piotrowej, a zatem i Sakramentów, w tym Eucharystii).
marek-natusiewicz @Grzeralts 22 czerwca 2017 09:17 | |
22 czerwca 2017 09:39 |
Otóż to: "Narodem wybranym są zatem wszyscy katolicy"!
I właśnie o to chodziło.
Nie naszym problemem jest to, że: "Dla Żydów "starotestamentowych" oznacza to, że jesteśmy z Nim spokrewnieni." Podobnie jak, że przez mahometan jesteśmy uważani za ludzi Księgi...
Dla nas ważną jest jedynie kwestia katolicyzmu. I tylko jego mamy się trzymać!
Grzeralts @marek-natusiewicz | |
22 czerwca 2017 10:01 |
Dokładnie. Ale to nie zmienia kwestii wybraństwa Żydów, ona jest tylko dla nas nieistotna. Choć w "biologicznym" sensie jesteśmy dziećmi Boga-Człowieka, Żyda. Ustanowiliśmy Go królem, A Żydówkę mamy za królową. Oni, natomiast mogą sobie rozumieć swoje wybraństwo jak chcą. Fakt, że państwo Izrael znów istnieje, że wydarzyło się Shoah, świadczy o tym, że Bóg z nimi umów nie zerwał. Nam nic do tego, my mamy swoje umowy, których musimy sie trzymać.
marek-natusiewicz @Grzeralts 22 czerwca 2017 10:01 | |
22 czerwca 2017 10:17 |
"Nam nic do tego, my mamy swoje umowy, których musimy sie trzymać".
Na szczęście dla naszej przyszłości Rzeczpospolita Obojga Narodów nie była budowana na nacjonalistycznym "korzeniu". Liczyła się lojalność i posznowanie własnych tradycji. Coś odwrotnego od Rzeszy... pardon, Unii Europejskiej...
Grzeralts @marek-natusiewicz 22 czerwca 2017 10:17 | |
22 czerwca 2017 10:33 |
Ba. Tylko, ze my nijak nie nawiązujemy do tej tradycji. Stalin skutecznie zrobił z nas karykaturę państwa jednolitego narodowosciowo, którym nigdy wcześniej przecież nie byliśmy.
marek-natusiewicz @Grzeralts 22 czerwca 2017 10:33 | |
22 czerwca 2017 10:50 |
Waąne jest to, że wiemy o tym, że to ktoś za nas zrobił, tzn. Stalin.
My po prostu możemy robić swoje... tak jak przed wiekami.
Ale do tego trzeba odrobinę wysiłku.
Póki co, gdzie nie włączyć to w kółko o nacjnalixmie albo o tolerancji... za każdy razem w opacznym znaczeniu tych słów!
Grzeralts @marek-natusiewicz | |
22 czerwca 2017 10:55 |
Tak, jak niektórzy nie mogą nam wybaczyć Bożego synostwa, tak inni wielowiekowej tradycji prawdziwego "multi-kulti".
parasolnikov @marek-natusiewicz | |
22 czerwca 2017 11:01 |
Dziękuje za odblokowanie, Musze polecić przy tej okazji stronę
http://wch-biblijne.pl/index.php/1998-2005/1998-1999
Na której są wszystkie wykłady Księdza Chrostowskiego z ostatnich prawie 20 lat, ja jestem teraz na pamiętnym 2010 roku. Gdzię mówi Ksiądz Profesor o powołaniu.
I jedną z ważnych kwestji które porusza, jest to, że powołanie i wybraństwo przez Boga, ma zawsze harakter uniwersalny. To znaczy, że Bóg nie wybiera człowieka czy narodu dla niego samego, ale powołuje do misji która będzie służyć wszystkim pozostałym. I to jest chyba główna lekcja z której odrobieniem mieli żydzi problem stąd też odrzucenie Chrystusa.
Grzeralts @parasolnikov 22 czerwca 2017 11:01 | |
22 czerwca 2017 11:12 |
Z tej strony znam myśli Ks.Profesora.
Bóg nie tyle wybiera, co składa nam ofertę, wybieramy my.
Brzoza @Grzeralts 22 czerwca 2017 09:17 | |
22 czerwca 2017 11:18 |
> my przyjmujemy Ciało i Krew Chrystusa. Dla Żydów "starotestamentowych" oznacza to, że jesteśmy z Nim spokrewnieni.
Dziękuję za informacje :)
Brzoza @parasolnikov 22 czerwca 2017 11:01 | |
22 czerwca 2017 11:21 |
> wykłady Księdza Chrostowskiego z ostatnich prawie 20 lat
Dziękuję bardzo.
> Bóg nie wybiera człowieka czy narodu dla niego samego, ale powołuje do misji
Dobrze wiedzieć.
Brzoza @Grzeralts 22 czerwca 2017 11:12 | |
22 czerwca 2017 11:21 |
> Bóg nie tyle wybiera, co składa nam ofertę, wybieramy my.
O.
Grzeralts @Brzoza 22 czerwca 2017 11:18 | |
22 czerwca 2017 11:47 |
Ale proszę nie brać tego dosłownie. Na tej samej zasadzie jedząc świnie stajemy się nieczysci
marek-natusiewicz @Brzoza 22 czerwca 2017 11:21 | |
22 czerwca 2017 12:29 |
Czasami dyskretnie, czasami dobitnie...
marek-natusiewicz @Brzoza 22 czerwca 2017 11:21 | |
22 czerwca 2017 12:32 |
"Bóg nie wybiera człowieka czy narodu dla niego samego, ale powołuje do misji"
Znam wiele proroctw na temat "misji" naszego Narodu. Nie słyszałem o podobnych "przekazach" dla Niemców, Francuzów, Hiszpanów czy Włochów...
A II WŚ ze swymi okorpieństwami też była Polakom przepowiedziana: "jeśli się nie zmienią"... Faustyna umarła we właściwym momencie.
Grzeralts @marek-natusiewicz | |
22 czerwca 2017 12:38 |
Tam już nie ma komu przekazać misji...
Paris @parasolnikov 22 czerwca 2017 11:01 | |
22 czerwca 2017 22:47 |
Wlasnie...
... wybrani jestesmy i jako narod i jako pojedynczy ludzie do misji aby sluzyc innym... zycie dla samego siebie - to naprawde nie ma sensu.
A-Tem @marek-natusiewicz 22 czerwca 2017 10:50 | |
30 czerwca 2017 17:46 |
Tak jest (cytuję):
My po prostu możemy robić swoje... tak jak przed wiekami.
Ale do tego trzeba odrobinę wysiłku.
Zgadzam się i dziękuję za notkę i komentarze.